Kluczową rolę w kształtowaniu inflacji ma oczywiście Rada Polityki Pieniężnej. Po tym, jak RPP pozostawiła stopy procentowe bez zmian w październiku, listopadzie i grudniu, nie ma większych oczekiwań na to, że taki krok prędko nastąpi (nawet abstrahując od zarzutów o sprzyjanie politykom w tym aspekcie). Jak co roku, pogoda wpłynie także na ceny żywności, szczególnie surowców rolnych. W ostatnim czasie drożało absolutnie wszystko, ale przecież nie tak dawno symbolami inflacji były masło, czereśnie czy pietruszka. Wojna za wschodnią granicą uderzała w Polskę w minionym miesiącu także przez pryzmat osłabienia złotego (które w sporej mierze złagodniało pod koniec roku), co również jest czynnikiem proinflacyjnym ze względu na towary importowane. Jak pokazały ostatnie miesiące, drożejąca na światowych rynkach ropa (powodów do tego w obecnych realiach może być mnóstwo) w połączeniu ze słabnącym złotym to idealna mieszanka paliwowa dla polskiej inflacji.
Przełomowy wyrok TSUE w sprawie VAT. Sprawa o miliony złotych podatku. Zobacz, jakie będą skutki
Obecnie występująca dezinflacja (1 połowa 2024 roku) w Polsce jest zjawiskiem pozytywnym, stabilizującym gospodarkę po nagłym wzroście cen z lat poprzednich. Raczej nie mamy powodu podejrzewać, że doprowadzi ona do deflacji, czy zahamuje wzrost gospodarczy. Może natomiast ułatwić uzyskanie kredytów hipotecznych.
Skończyła się długa seria spadków inflacji. Co się dzieje z cenami?
Koszyka cen o najmniejszej i największej dynamice, wyniosła 3 proc., wobec 2,8 proc. Im wyższe stopy procentowe tym mniejsza podaż (dostępność) pieniądza na rynku. Wynika to z jednej strony z trudności w zaciąganiu kredytów – rosną raty, koszty kredytowe i spada zdolność kredytowa klientów banków. Z drugiej strony natomiast wysokie stopy procentowe zwiększają opłacalność lokat kapitałowych i skłaniają do oszczędzania.
- Niestety znacznie mniej zmienia się w prognozie inflacji na kolejne lata, które z punktu widzenia Rady Polityki Pieniężnej są ważniejsze, bo jej decyzje wpływają na gospodarkę z ponad rocznym opóźnieniem.
- Przez analityków Banku Pekao, BNP Paribas i Polskiego Instytutu Ekonomicznego, które zakładają, że na koniec bieżącego roku, czyli w grudniu 2024 r., inflacja CPI w Polsce wzrośnie tylko do 4,5 proc.
- Według listopadowej projekcji szczyt inflacji przypada na pierwszy kwartał 2023 roku.
- Ministerstwo Finansów prognozuje, że inflacja we wrześniu 2022 r.
- Chcąc pozostać realistą, życzę Państwu i sobie, aby na koniec 2022 r.
Jak dezinflacja wpływa na gospodarkę?
Ze słabszą koniunkturą gospodarczą na świecie oraz efektami podwyżek stóp procentowych. W oficjalnej komunikacji Rada zastrzega jednak możliwość powrotu do podwyżek stóp procentowych, co uzależnia od danych płynących z polskiej gospodarki i światowego otoczenia. Skoro prognozy są warte tyle, ile założenia, na których się opierają, to wracamy do punktu wyjścia – nikt nie wie, co może się zmienić i jak bardzo. Na dowód przytaczam obiecane we wstępie prognozy inflacji formułowane pod koniec 2020 r.
Inflacja spadnie do normalnego poziomu dopiero za dwa lata. Nowa prognoza NBP niemal jak poprzednia
Witamy Państwa w naszym artykule, w którym omówimy prognozy dotyczące inflacji w Polsce na rok 2023. Inflacja jest jednym z kluczowych wskaźników gospodarczych, który ma istotny wpływ na kondycję naszego kraju. W ostatnich latach obserwowaliśmy różne tendencje inflacyjne, dlatego teraz przyjrzymy się prognozom na przyszły rok. Pomimo obecnej trudnej sytuacji gospodarczej odpowiedź na to pytanie jest dość optymistyczna.
Ekonomiści z Santander Polska typują z kolei dokładnie 13,4 proc. Odbędzie się to “po wzroście cen o ‘zaledwie” 0,3 proc. “Na tyle, na ile mamy wiedzę dotyczącą stanu świata za rok, tak mogę obiecać, że w przyszłym roku ta inflacja będzie pod koniec roku jednocyfrowa” – oświadczyła. Ponadto, jak świat światem wojna idzie w parze z inflacją – jak argumentują politycy, gdy zagrożone jest istnienie państwa, nie czas na skrupulatną księgowość. Prócz potężnego programu rozbudowy armii, w polskich warunkach dochodzi do tego jeszcze nadrabianie energetycznych zapóźnień (budowa elektrowni atomowych, modernizacja infrastruktury itp.), które również mają wzmocnić nasze bezpieczeństwo. Przewidywanie zjawisk ekonomicznych to po prostu trudna sztuka, o czym szczegółowo pisał niedawno dr Marcin Mazurek, główny ekonomista mBanku (gorąco zachęcam do lektury).
NBP: inflacja bazowa w 2023 r. wyniesie 10,3 proc., a inflacja konsumencka wyniesie 13,1 proc.
Wynoszą one po styczniu 212 mld zł, czyli o 10,5 mld zł więcej niż rok temu. Kapitały faktycznie spadały w bankach latem, na skutek księgowania strat związanych z wakacjami kredytowymi, jednak okazuje się, że udało się to nadrobić z nawiązką w ciągu paru kolejnych miesięcy. Zgodnie z projekcją – przygotowaną przy założeniu niezmienionych stóp procentowych NBP oraz uwzględniającą dane dostępne do 28 lutego 2023 r. – roczna dynamika cen znajdzie się z 50-procentowym prawdopodobieństwem w przedziale 10,2 – 13,5 proc. (wobec 11,1 – 15,3 proc. w projekcji z listopada 2022 r.), 3,9 – 7,5 proc.
W sytuacji gdy do zużycia energii elektrycznej wyprodukowanej przez panele fotowoltaiczne dochodzi przez podmiot prowadzący działalność gospodarczą tak samo może znaleźć zastosowanie zwolnienie określone w § 5 ust. 1 rozporządzenia w sprawie zwolnień od podatku akcyzowego. 20 maja jest ostatnim dniem, kiedy przedsiębiorca musi złożyć dokumenty rozliczeniowe za kwiecień 2024 r. Wraz z rocznym rozliczeniem składki na ubezpieczenie zdrowotne za 2023 rok. Jest to również termin na opłacenie należnych składek za kwiecień 2024 r. Wraz z ewentualną dopłatą składki rocznej.
Analitycy banku uważają, że rynek pracy zaabsorbował wchodzi w fazę „restrukturyzacji”. Ekonomiści PKO BP uważają, że skutki energetycznego kryzysu nie ominą polskiej gospodarki, która weszła w fazę hamowania, a w 1h23 znajdzie się w technicznej recesji. W ich opinii zapowiadane nowe regulacje zwiększają niepewność co do ścieżki inflacji. Jak wyjaśniono, ze względu na skalę i trwałość wcześniejszych szoków makroekonomicznych, w tym w szczególności szoków surowcowych, nasilonych na skutek wojny w Ukrainie, oczekiwane obniżanie się inflacji będzie następowało stopniowo. KE ocenia też, że saldo handlowe będzie miało negatywny wpływ na wzrost PKB, ponieważ rosnący popyt krajowy będzie napędzał import przy ograniczonym eksporcie. Zdaniem KE, po gwałtownym spowolnieniu wzrostu gospodarczego w Polsce 2023 r., w 2024 r.
Zdaniem wielu ekspertów – zarówno tych działających w sektorze prywatnym, jak i przedstawicieli banku centralnego – inflacja w Polsce zacznie się stopniowo obniżać. Dobrze pokazuje to ostatnia, listopadowa projekcja przedstawiona przez Narodowy Bank Polski, którą możemy znaleźć na stronie internetowej NBP 1. Opublikowane w środę dane Głównego Urzędu Statystycznego wskazują, że w kwietniu skończyła się trwająca 12 miesięcy seria spadku inflacji konsumenckiej (w ujęciu rok do roku), wyłączając listopad 2023 r., gdy miała miejsce chwilowa pauza. Wbrew bankowej narracji o tym, że obecne problemy powodują zmniejszanie wysokości ich kapitałów, co potem będzie się przekładać na mniejsze możliwości finansowania polskiej gospodarki nowymi kredytami, wartość kapitałów także rośnie.
Wysokie tempo wzrostu cen powoduje chaos, utrudnia planowanie, a także może doprowadzać do ubożenia części społeczeństwa. Jeśli wzrost cen spowalnia, odczuwamy „powrót do normalności”, co jest komfortowe dla większości pracowników etatowych i konsumentów. Błąd handlowy: Dlaczego większość przedsiębiorców może zrobić Zmiany w popycie i podaży również mogą wpływać na inflację. Jeśli popyt na towary i usługi przewyższa podaż, ceny mogą wzrosnąć, co prowadzi do inflacji. Jednakże, jeśli podaż przewyższa popyt, ceny mogą spaść, co może skutkować spadkiem inflacji.
Auchan okazał się najtańszą siecią handlową w kwietniu, wyprzedzając Biedronkę i Kaufland – podała agencja badawcza ASM SFA. Średnia cena koszyka zakupowego, uwzględniając wszystkie sklepy, wzrosła w kwietniu o 2,43 złotego miesiąc do miesiąca i i wyniosła 295,3 złotego. Z kolei w ujęciu rocznym, największe podwyżki były w sieci Lidl, w której średnia cena koszyka w kwietniu 2024 r. Była wyższa o 55,27 zł niż w przed rokiem, tj. Inflacja liczona po wyłączeniu cen najbardziej zmiennych wyniosła 3,5 proc., wobec 3,4 proc. Średnia obcięta, która eliminuje wpływ 15 proc.
(wobec 1,0 – 3,1 proc.), a w 2025 r. RPP zauważyła, że od kilku miesięcy obniżają się ceny surowców oraz inflacja PPI, co sygnalizuje stopniowe osłabianie się zewnętrznych szoków podażowych. “Wraz z osłabieniem aktywności gospodarczej będzie to oddziaływać w kierunku obniżenia krajowej Dolar stabilniejszy ponieważ funt szterling nadal osiągał gorsze wyniki dynamiki cen dóbr konsumpcyjnych w kolejnych kwartałach” – podkreślono. Duża niepewność nadal wiąże się jednak ich zdaniem z cenami żywności. “W kwietniu ich miesięczna dynamika wyraźnie zwolniła do 0,5 proc. i oceniamy, że w maju była tylko nieznacznie wyższa” – prognozują.
Dodano, że przy założeniu utrzymania stóp procentowych NBP na niezmienionym poziomie (w tym przy stopie referencyjnej równej 6,75 proc.) inflacja CPI dopiero pod koniec horyzontu projekcji, czyli pod koniec 2025 r. Powróci do przedziału odchyleń od celu inflacyjnego NBP, określonego jako 2,5 proc. W dokumencie poinformowano, że NBP będzie nadal wykorzystywał strategię średniookresowego celu inflacyjnego na poziomie 2,5 proc. Z przedziałem odchyleń o szerokości ±1 punktu procentowego, a podstawowym instrumentem polityki pieniężnej pozostaną stopy procentowe NBP. Decyzje podejmowane przez rząd w zakresie polityki fiskalnej, takie jak zmiany w podatkach czy wydatkach publicznych, również mogą wpływać na inflację.
Na poziomie 5-6 procent (w rzeczywistości widzieliśmy ponad 8%). Przez parę kwartałów inflacja w Polsce wyraźnie spadała z najwyższych poziomów od ćwierćwiecza, ale ostatnio ruszyła w górę. Pytanie nie brzmi, czy kolejne miesiące przyniosą dalszy wzrost inflacji, ale jak duży on będzie. Ekonomiści mają mocno zróżnicowane prognozy w tym zakresie.
To powoduje, że generalnie zmiany na tym rynku są zbyt małe, aby można było uznać to za jakąś istotną zmianę. W środę pojawiły się kolejne, dotyczące rynku pracy, a konkretnie liczby USD/JPY Outlook wakatów. W styczniu liczba ta spadła z 11,23 mln do 10,82 mln. W dodatku wskaźnik dobrowolnych odejść z pracy (tzw. quits rate) spadł do poziomu najniższego od blisko dwóch lat.
Wskazano, że do wzrostu inflacji względem grudnia przyczyniło się w istotnej mierze podwyższenie stawek VAT na produkty energetyczne. Szkolenia systemów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji (AI), bez uprzedniej, wyraźnej zgody Ringier Axel Springer Polska sp. Wyjątek stanowią sytuacje, w których treści, dane lub informacje są wykorzystywane w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe. Centralna ścieżka projekcji NBP zakłada, że inflacja w 2022 roku wyniesie 14,5 proc., w 2023 roku 13,1 proc., natomiast w 2024 r. – wynika z listopadowej projekcji Narodowego Banku Polskiego. Jak oceniono, inflacja powróci do przedziału odchyleń od celu inflacyjnego pod koniec 2025.
Ostro w górę poszły usługi finansowe i cenniki lekarzy. Inflacja w tym roku będzie średnio w przedziale 10,2-13,5 proc. Środek tego przedziału to 11,85 proc. Taką prognozę zawiera najnowsza projekcja inflacyjna Narodowego Banku Polskiego.
Problem w tym, że inwestorzy i konsumenci mają pełne prawo powątpiewać w prognozy po tym, jak te stawiane na 2021 r. Zdecydowanie rozminęły się z rzeczywistością. “Niemniej, oczekujemy, że ekspansja fiskalna, napływ ludności z Ukrainy i różne, rządowe inicjatywy – jak np. wzrosty płacy minimalnej – będą wspierać konsumpcję prywatną w 2023 r.” – dodano.